czwartek, 8 grudnia 2016

Naturalne kosmetyki, których powinnaś/powinieneć zacząć używać


Hej. Dzisiejszy świat jest bardzo szybki. Tak też i nasze zakupy. Wchodzimy do sklepu i wychodzimy z tym, co chcemy.
Oczywiście żartuję.
Na zakupy tracimy ogromną ilość czasu i pieniędzy.
Wchodzisz do sklepu i się zaczyna. Wystarczy, że nie śpieszysz się na jakieś zajęcia/do szkoły/pracy i chcesz się wychillować. I wydaje nam się, że to pomoże. Popatrzymy sobie na nowe rzeczy, powkładamy je do koszyka, a potem na nasze półki. Tylko, że w rzeczywistości to nie pomaga prawda? W sensie, owszem, jesteś wychillowana, bo przestajesz myśleć na trochę o obowiązkach, ale jak bardzo zmęczona potem jesteś! Takie zakupy mega wysysają z nas energię. Światła, hałas, przepych, ludzie. Po prostu za dużo. Brakuje nam w życiu wyciszenia.



Kosmetyki, o których dziś chciałam powiedzieć:

1. Dezodoranty

Prawie każdy "zwykły", znany dezodorant, antyperspirant zawiera sole aluminium. Badania pokazały, że smarowanie się/pryskanie tym, wpływa na rozwój nowotworu piersi. Chcesz mieć nowotwór piersi??
Chyba nie.
Możesz więc przeglądać składy, sprawdzać czy mają aluminium. Możesz kupić coś typu spray Alterra z Rossmana. Ale to i tak ma jakiś alkohol, jakoś drażni Twoją skórę.

Najbardziej naturalne sposoby na zapaszki spod paszki: (oprócz mycia się;P)
*olej kokosowy(organiczny)+soda. Zmieszać i smarować rano paszki. Można dodać skrobi kukurydzianej
*ałun - to taki minerał, kryształ, który działa bakteriobójczo, ale nie zapycha porów skóry, dzięki czemu może ona "oddychać". Stosujemy go na zwilżoną wodą skórę. Wydajny! Póki go nie zrzucisz na ziemię i się nie pokruszy - stosuj nawet ze 3 lata :)

2. Demakijaż, krem

*olej kokosowy (organiczny)

3. Pasta do zębów

Na początek zaopatrz się w pastę do zębów bez fluoru. Nie, nie popsuje to Twoich zębów. Moje i wielu osób z internetu poprawiło.(check on youtube). Fluor tak się składa działa źle na mózg - poczytaj w internecie. Niemcy w czasie wojny szprycowali nim więźniów, żeby byli posłuszni - fajnie:) pozdrawiam.
Jest na rynku wiele takich past. Najlepiej zamów sobie z neta. Stosowałam pastę Lavera bez fluoru - na początku dziwny smak, bo miałam skrzywione kubki smakowe od tego gówna, co nim myłam zęby całe życie. Jakoś po tygodniu już jej nie czułam jako niesmaczną. Używałam rok. Potem kupiłam Ziaję szałwiową bez fluoru - dla mnie za mocna w smaku, porównywalna do tych "zwykłych" blendamedów i innych, ale może na początek byłaby okej:) 

Jeśli chcesz zrobić swoją pastę: olej kokosowy + soda +ew. jakiś olejek (parę kropli np. eukaliptusowego)

PS. Uważajcie na świeczki. Większość jest produkowana z pozostałości przetwarzania ropy naftowej. Badania pokazały, że wdychanie parafiny jest toksyczne. Spróbujcie odstawić lub chociaż ograniczyć

Pozdrawiam serdecznie,
Wasza Bubblegum:)